Jednym ze najskuteczniejszych złodziei czasu są media społecznościowe i aplikacje mobilne. Od kiedy na rynku pojawiły się smartfony, firmy produkujące oprogramowanie na telefony zaczęły bardzo szybko zmieniać nas w obiekty doświadczalne.
Badania na temat zachowań użytkowników prowadzone są na przerażająco szeroką skalę. Korporacje dokładnie wiedzą jak zatrzymać nas przy ekranie przez całe godziny.
Ty, użytkowniku i Twój czas jesteście przecież produktem. Dla wielkich firm to czysty zysk. Dla Ciebie to bezproduktywne godziny spędzone z wzrokiem wlepionym w kilkucalowy ekran.
Co robisz przez 160 dni w roku?
W 2018 roku przeciętny dorosły Amerykanin spędzał 3 godziny i 35 minut korzystając z urządzeń mobilnych. Nie w tygodniu. Każdego dnia. W tygodniu to ponad 24 godziny. Cała doba w plecy.
- Ile książek można w tym czasie przeczytać?
- Ilu nowych klientów pozyskać?
- Na ile rowerowych wycieczek wybrać się z rodziną?
- Ile wież z klocków zbudować z dziećmi?
- Ile dodatkowych kalorii spalić?
Jeśli to do Ciebie nie przemawia, to pozwól że sięgnę po kalkulator. 3 godziny i 35 minut każdego dnia to ponad 160 pełnych, 8-godzinnych dni roboczych w ciągu roku.
W 2019 mamy 251 dni roboczych. Jeśli więc plasujesz się w okolicach wspomnianej średniej i jesteś osobą pracującą, oznacza to, że 2/3 drugiego etatu spędzisz patrząc w ekran telefonu.
Oczywiście, na smartfonie można oddawać się również wybitnie produktywnym zajęciom, czy prowadzić dochodowe przedsięwzięcia. Można też konsumować wysokiej jakości treści. Kursy, artykuły naukowe, podcasty czy nawet książki. Ba! Można te treści również tworzyć.
Ale wszyscy dobrze wiemy, że to nie to sprawia, że po telefon sięgamy wręcz odruchowo.
Za większość takich “przypadków” odpowiadają social media. Instagram, Facebook, Twitter, YouTube, Snapchat i inne aplikacje, które po mistrzowsku kradną nam tego czasu coraz więcej.
Osobiście po wyeliminowaniu wszystkich rozpraszaczy korzystając z telefonu spędzam ok. 100 minut każdego dnia. To ledwie połowa średniej – wciąż dużo – ale to czas spędzony produktywnie.
A jak to wygląda u Ciebie?
Bonus: Dowiedz się jak efektywnie zarządzać swoim czasem.
Czy potrzebujesz odtrucia?
Zastanów się jakie korzyści wyciągasz z ciągłego przewijania wszelkiej maści feedów? Oprócz zastrzyków dopaminy po każdym otrzymanym lajku.
Dopamina jest fajna, przyznaję. Dlatego tak ciężko zrezygnować jest z bodźców, które ją dostarczają. Jeśli jednak czujesz, że:
- Masz problem z utrzymaniem koncentracji i sięgasz po telefon nie wiedząc w sumie dlaczego?
- Na nic nie masz czasu, jednocześnie spędzając godziny każdego dnia ślizgając kciukiem po strumieniach aktywności Twittera, Instagrama czy Facebooka?
- Terminy oddania ważnych projektów mijają, a tymczasem Ty stukasz palcem w duży czerwony przycisk „Play” pod kolejnym filmem na YouTube?
- Kolacja z rodziną, zabawa z dziećmi, spotkanie ze znajomymi – wszystko przerywane jest co chwila krótką wibracją i powiadomieniem – a Ty nie możesz powstrzymać się przed sięgnięciem po telefon?
to może cały proces uzależnienia (bo tak to trzeba nazwać) zaszedł już za daleko i może czas najwyższy się od tego uwolnić?
A jeżeli uważasz, że wszystko jest w porządku to na wszelki wypadek warto zrobić szybki test: sprawdź czy jesteś w stanie przez 24 godziny nie używać na telefonie żadnych aplikacji social media.
Jeśli Ci się nie udało, to zapraszam niżej.
Chcesz zmienić swoje nawyki? 🤩
Jesteś świadomy swoich nawyków, ale masz problem z ich zmianą? Dowiedz się jak podejść do tego poprawnie i jak zmieniać nawyki bez większych wyrzeczeń i bez ciągłej walki z samym sobą.
Jak skutecznie ogłupić smartfona?
Jak zerwać ze złym nawykiem? Możliwie jak najbardziej utrudnić sobie wykonywanie niepożądanej czynności. Mózg jest cwany i szybko znajdzie sposób na to by do przyzwyczajenia wrócić. Dlatego warto zastosować kilka warstw blokady.
Wyłącz powiadomienia
Przez lata szkolony byłeś jak pies Pavlova. A przecież to Ty powinieneś decydować kiedy sięgniesz po telefon. Nie mówię tylko o wyłączeniu dźwiękowych powiadomień. Te wibrujące działają równie skutecznie. Wyłącz wszystkie powiadomienia.
Dotyczy to również plakietek na ikonach aplikacji – tych małych numerków wskazujących ile nieprzeczytanych wiadomości masz w skrzynce, ile lajków dostałeś od ostatniego odpalenia aplikacji czy ile nowości w tym czasie pojawiło się w Twoim strumieniu.
Usuń najczęściej używane aplikacje
W moim przypadku wyleciał Facebook, Twitter i YouTube. U Ciebie może to być zupełnie inny zestaw aplikacji. Jeśli okaże się, że głód będzie nie do zniesienia, zawsze możesz zainstalować je ponownie. Daj sobie tydzień.
A później usuń jeszcze kilka
Szybko zauważysz, że rolę usuniętych aplikacji przejmą inne. Zanim nawyk odruchowego sięgania po telefon odpuści musi minąć trochę czasu.
Kiedy bezwiednie sięgniesz po telefon i uruchomisz jedną z pozostałych aplikacji – zapisz jej nazwę. Jeśli sytuacja się powtórzy – usuń ją.
Zablokuj dostęp do niektórych stron
Twój mózg bardzo szybko znajdzie sposób na zaspokojenie głodu. Nie ma aplikacji? Ale jest przeglądarka! Wszystkie liczące się platformy społecznościowe są doskonale zoptymalizowane pod kątem mobilnych przeglądarek. W wielu przypadkach nie różnią się zupełnie od natywnych aplikacji.
Zablokuj dostęp do facebook.com, twitter.com, instagram.com, youtube.com, serwisów z memami i innych pożeraczy czasu.
W moim przypadku rolę rozpraszaczy szybko przejęły strony portali. Kiedy zablokowałem dostęp do tych największych okazało się, że mózg zadowoli się nawet przeglądaniem interia.pl. Ten adres również trafił w końcu na czarną listę.
Bonus: Do blokowania niepożądanych treści, w tym pożerających czas stron internetowych używam aplikacji 1Blocker (iPhone, iPad i Mac).
Usuń ikony z ekranu początkowego
Jeśli po odblokowaniu telefonu Twoim oczom ukazuje się mozaika kolorowych ikon, możesz być pewny że palec odruchowo powędruje w kierunku jednej z nich. Usuń wszystkie ikony z ekranu początkowego.
Ostatecznym rozwiązaniem jest umieszczenie po jednej aplikacji na każdym ekranie. Niech te najmniej produktywne znajdą się na szarym końcu. Powinieneś maksymalnie utrudnić sobie do nich dostęp. Osobiście nie stosuję tego rozwiązania, bo na moim telefonie zostały właściwie same narzędzia.
Bonus: Jeśli używasz iPhone i do szału doprowadza Cię fakt, że Apple nie pozwala ułożyć ikon aplikacji w dowolnej konfiguracji, przejdź na swoim telefonie na makeovr.io.
Wrzuć telefon do torby lub zostaw go w innym pokoju
Jeśli potrzebujesz się skoncentrować, po prostu usuń telefon z widoku. Nikomu nic się nie stanie jeśli przez godzinę pozostaniesz poza zasięgiem.
Kiedy korzystać z social media?
Rozumiem, że obawiasz się utraty kontaktu ze światem. Że znajomi zupełnie o Tobie zapomną. Że znikniesz z radaru. Mogę Cię zapewnić, że nic takiego się nie stanie.
Jeśli jednak rzeczywiście musisz regularnie meldować się w mediach społecznościowych – zaplanuj na to konkretny czas. Niech to będzie 30-40 minut dziennie o określonej porze.
Zaspokoisz głód, a przy tym nie będziesz czuł się jak niewolnik Zuckerberga. To Ty zdecydujesz kiedy odpalisz Facebooka, nie zaawansowane algorytmy z doliny krzemowej.
Trudny Dobry początek
Wszystkie wskazówki powyżej są bardzo proste. Żadna z nich nie jest łatwa we wdrożeniu. Będzie Ci doskwierał syndrom odstawienia. Wytrzymaj tydzień (bez oszukiwania).
Pozbycie się wszelkich rozpraszaczy z telefonu miało zbawienny wpływ na moją produktywność. Rezygnacja z social media na pół roku uświadomiła mi natomiast jak bardzo do niczego mi to niepotrzebne.
Digital Detox to świeży trend, który mam nadzieję będzie przybierał na popularności. Uwolnienie się z uzależnienia od notyfikacji w telefonie to dopiero początek. Ale to też wielki krok naprzód na drodze do odzyskania czasu, który do tej pory oddawaliśmy korporacjom… za darmo.